Podczas XXXVIII Sesji Rady Miejskiej w Mrągowie w dniu 3.08.2021 r. podjęto uchwałę o zgodzie Rady na lokalizację przy ul. Giżyckiej nowego apartamentowca, którego budowa jest niezgodna z prawem miejscowym. Inwestycja burzy ład przestrzenny, jest wbrew opracowaniom naukowym w rodzaju studium fizjograficznego oraz prognozy oddziaływania na środowisko, wbrew stanowisku okolicznych mieszkańców, i wreszcie wbrew zdrowemu rozsądkowi! W artykule wyjaśniamy, dlaczego radni Mrągowskiej Inicjatywy Społecznej oraz Mrągowskiej Wspólnoty Samorządowej byli przeciwni tej budowie. Jakie argumenty przedstawili radni głosujący „za”? Nie wiemy, bo się właściwie nie wypowiadali. O prawdziwych powodach może kiedyś się dowiemy. Artykuł napisany „ku pamięci” jeśli ten kolos kiedyś rzeczywiście powstanie.

Najpoważniejsze odstępstwa apartamentowca od planu zagospodarowania, wymieniane w uzasadnieniu do uchwały:

– Zbyt wysoki budynek „proponuje się zwiększenie wysokości do czterech kondygnacji do 15,5 m”. Stanisław Bułajewski w 2017 r. skarżył sądownie zbyt wysoki budynek przy ul. Oficerskiej, której był mieszkańcem? Wtedy jednak dotyczyło go to osobiście, a teraz ewidentnie wspiera działania inwestora. Dopuszczalna wysokość budynków to 10,5 m.

– zbyt mała liczba miejsc parkingowych. Jest to rejon miasta, w którym podczas sezonu letniego już brak jest miejsc parkingowych. Budowa apartamentowca pogorszy już istniejący problem. 

– zbyt duża kubatura budynku dochodząca zbyt blisko granicy działki (4 m zamiast 6 m)

Podstawa prawna

Wniosek inwestora został złożony na podstawie ustawy z 5 lipca 2018 r. o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych. Według tej ustawy można pominąć i nie stosować wielu przepisów, w tym najważniejszego dla urbanistyki miasta a mianowicie planu zagospodarowania przestrzennego. W przypadku „specustawy lex developer” wystarczy tylko decyzja Rady Miejskiej.

Analizując materiały przedstawione przez p. Burmistrza Stanisława Bułajewskiego do projektu uchwały, nasuwa się tylko jeden wniosek, ale wiele pytań. Wniosek jest taki, że w przypadku tej inwestycji mamy tu ewidentną chęć maksymalizacji zysków ze strony inwestora, niestety kosztem ładu przestępnego, czyli wbrew prawu lokalnemu, woli okolicznych mieszkańców i niestety też zdrowemu rozsądkowi. 

Do pobrania – załącznik z materiałami dotyczący inwestycji na ul. Giżyckiej

XXXVIII Sesja, materiały ul-gizycka

Jest to już druga próba udzielenia zgody na tę inwestycję. Pierwsza uchwała z XXXIII Sesji z dnia 31.03. została w wyniku nadzoru prawnego Wojewody zakwestionowana i nie weszła w życie. Na ten temat pisaliśmy:

Kolosalna inwestycja dzięki Panu Burmistrzowi Bułajewskiemu?

Potrzeba inwestycji mieszkaniowych

Nie ma żadnych wątpliwości, że nowe inwestycje mieszkaniowe są potrzebne! Nie ma wątpliwości, że nowe mieszkania znajdą nabywców! Ale czy inwestorzy zewnętrzni powinni się kierować tylko chęcią maksymalizacji zysków, nie dbając o spójny ład przestrzenny? Miasto natomiast powinno znajdować równowagę pomiędzy zyskami inwestorów, a rozwojem miasta. Tutaj ewidentnie mamy do czynienia z obroną strony inwestora, nie uwzględniając planowego i przemyślanego rozwoju miasta. Inwestor niestety nie szanuje naszego lokalnego prawa a mianowicie planu zagospodarowania. Jedynymi argumentami za budową, wyrażonymi w krótkich wypowiedział przez zastępcę Burmistrza Pana Tadeusza Łapkę i radnego Mariana Mikszę, były właśnie braki mieszkaniowe.

Pytanie jednak brzmi: Dlaczego inwestor zamiast trzymać się planu zagospodarowania postanowił zbudować 4 kondygnacje zamiast 3 tak jak jest w planie? Dlaczego budynek architektonicznie nie pasuje do otoczenia i zamiast dachu spadowego, jakie są typowe na Mazurach, postanowił o dachu płaskim? Wyjaśnienie może być tylko jedno: maksymalizacja zysków!

Wypowiedz w sprawie radnego Roberta Wróbla (Mrągowska Inicjatywa Społeczna)

Wypowiedz w sprawie radnego Waldemara Cybula (Mrągowska Inicjatywa Społeczna) – cz. 1.

Wypowiedz w sprawie radnego Waldemara Cybula (Mrągowska Inicjatywa Społeczna) – cz. 2.

Wypowiedz w sprawie radnego Jakuba Doraczyńskiego (Mrągowska Wspólnota Samorządowa).

Czy argument braku mieszkań może być jednocześnie podstawą do omijania prawa miejscowego?

W Mrągowie i okolicy nie ma na razie problemów z pozyskaniem nowych gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. Pytanie inne jest czy ilość mieszkań budowana przez inwestorów i mieszkańców pokrywa bieżące zapotrzebowanie. Ustawa na którą powołuje się inwestor została stworzona by ułatwić budowę nowych mieszkań TAM GDZIE JEST PROBLEM Z ICH BUDOWĄ. W uzasadnieniu p. Burmistrz wspomina o rozpoczętych budowach budynków mieszkalnych. „Rosnąca liczba wydawanych w ostatnich latach pozwoleń na budowę mieszkań” też o tym świadczy! To właśnie świadczy, że ta ustawa nie powinna mieć tu zastosowania. “Z informacji uzyskanych ze starostwa wynika, że w okresie 12 miesięcy wydano 4 pozwolenia na budowę wielorodzinną dla miasta Mrągowa, w który łącznie przewidzianych jest 107 mieszkań. Na wydanie pozwolenia na budowę wielorodzinną czeka 1 wniosek, w którym przewidzianych jest 62 mieszkania.”

Podkreślamy jednak: Nie byłoby problemu gdyby inwestor zastosował się do wymogów lokalnego prawa, a więc do zabudowy tej części miasta. Pan burmistrz chwalił się kiedyś, że Mrągowo to nieliczne miasto, które ma plany zagospodarowania, a teraz okazuje się, że całkiem niepotrzebnie.

Uzasadnienie a odpowiedzialność Rady Miejskiej!

Biorąc pod uwagę opinie, które wpłynęły w tej sprawie do Urzędu Miejskiego z różnych instytucji wymienionych w uzasadnieniu, śmiało można powiedzieć, że to Rada Miasta i radni w niej zasiadający ponosi wszelką odpowiedzialność, za wyrażenie zgody na tę inwestycję! Co w uzasadnieniu do uchwały podkreśla także sam Burmistrz.

Nasuwa się więc pytanie: dlaczego Pan Burmistrz Stanisław Bułajewski oraz większość Rady Miejskiej poparła tak szkodliwy dla miasta wniosek inwestora budowlanego?

Wyniki głosowania nad powyższą uchwałą:

W czasie sesji doszło do przykrego incydentu. Radny Dominik Tarnowski nie chciał dopuścić do głosu przedstawiciela mieszkańców.