W zeszłym roku Pan Burmistrz Stanisław Bułajewski podjął decyzję o zaprzestaniu wynajmu lokalu gastronomicznego w mrągowskiej Ekomarinie prywatnemu przedsiębiorcy. Twierdził, że korzystniej będzie gdy mrągowska spółka (TBS Karo) poprowadzi lokal. W zeszłym sezonie turyści wydali miażdżące opinie w tej sprawie. Czy po pierwszych doświadczeniach gastronomicznych spółka zajmująca się nieruchomościami spełniła pokładane w niej przez Burmistrza nadzieje? Czy można już postawić tezę, że Burmistrz Stanisław Bułajewski działa w tym przypadku wbrew zdrowemu rozsądkowi, wynikowi ekonomicznemu, mrągowskim przedsiębiorcom, czyli po prostu wbrew interesom miasta i mieszkańców? Czy Burmistrz przyzna się do porażki wpływającej negatywnie na turystyczny wizerunek Mrągowa? Podsumowujemy sezon 2022.

Przeczytaj podsumowanie zeszłoroczne działalności Ekomariny oraz Festival Cafe wg. internautów: https://mis.mragowo.pl/czy-decyzja-burmistrza-stanislawa-bulajewskiego-by-zarzadzanie-ekomarina-wziac-we-wlasne-rece-byla-sluszna/

Obecnie, gdy na urlopie wybieramy nocleg, atrakcję a nawet restaurację, korzystamy z opinii internautów. Jak turyści oceniają pobyt na mrągowskiej Ekomarinie oraz Festival Cafe?  Zebraliśmy dla Państwa opinie z obecnego sezonu. Czy turyści powrócą do Mrągowa?

Opinie umieszczone w Google maps (pisownia oryginalna) bez żadnej ingerencji

 EKOMARINA MRĄGOWO

  • Pierwszy i ostatni raz. Zapiekanki to bułka z ketchupem. Toaleta straszy. Ceny mega duże w porównaniu do jakości. Nie polecam.
  • Brak lodów za kazdym razem, o godzinie 19 zamknięty obiekt, wylaczone maszyny. Miejsce z ogromnym potencjałem (lokalizacja) ale totalnie nic w nim nie ma.
  • Jedna wielka porażka!! Wszystkie negatywne opinie o knajpie to niestety prawda… W tym czymś pracują same małolaty, jakby pracowały z przymusu, zero podejścia do klienta, ani dzień dobry, ani do widzenia, nie wspomnę już o dziękuje. Brud, stoliki nie sprzątane, brak serwetek. Niestety opinie na Google sprawdziłam zbyt późno… na frytki czekaliśmy ponad pół godziny i dostaliśmy je tylko dlatego ze poszłam o nie zapytać. Gdyby nie to, że dzieci były już głodne i niecierpliwe, na pewno wyszlibyśmy. Warto wcześniej zaplanować jakieś jedzenie, a ten lokal OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!!!!!
  • Okropne jedzenie. Wstrętne to mało powiedziane. Nie da się tego jeść. Tragizm. Jedynie młodzież sympatyczna.
  • Jedna gwiazdka to i tak za dużo. Dziewczynka przy kasie (podejrzewam, że przyjęta tylko na wakacje) przyjęła zamówienie od mojej znajomej: 3x zapiekanka + frytki. Nagle wszedł jakiś chłoptaś w rozpiętej koszuli (pracownik? Syn właścicielki?), „kasjerce” zaświeciły się oczy, kisiel w majtkach i miała gdzieś ludzi, których powinna obsłużyć z uśmiechem na twarzy. Koleżanka nawet nie zdążyła zapłacić bo dziewczyna poleciała do pana „rozpięta koszula”. Stałam następna w kolejce zamawiałam ten sam zestaw co znajoma, za nami kilka osób. Ok, przemilczałyśmy sprawę. Kelnerka przynosi zamówienie koleżanki: tylko dwie zapiekanki i to zimne (jeśli można to nazwać zapiekanką) do tego pomylone sosy. Zamówienia zaczęli dostawać ci, którzy zamawiali dawno po nas, więc pytamy co z resztą naszych zamówień bo stolików zajętych było 3. Właścicielka wylatuje na nas: „dziewczyny uspokójcie się, kelnerka jest pierwszy dzień w pracy”. Po pierwsze nie jesteśmy na „Ty”, pierwszy raz babę na oczy widzę. Po drugie nie mamy zażaleń do kelnerki, tylko do dziewczyny przyjmującej zamówienia i do „kuchni”. Dziewczynka za kasą też nie omieszkała pysknąć do nas. A podobno „klient nasz pan”. Czas oczekiwania na zamówienie: 50-60 min, informacja o czasie oczekiwania podczas zamawiania: 20min. Jedna zapiekanka wielkości małej bagietki: 17zl (informacja od właścicielki: tylko dziś takie małe , jutro już będą duże-jednak cena się nie zmieniła na „tylko dziś”) Słynne mrągowskie zapiekanki to może były X lat temu. Nie polecam !!! Naprawdę lepiej przejść się kawałek dalej, bo przy amfiteatrze zapiekanki są dwa razy większe i lepsze za 14zł i nie spływają z talerzyka…
  • Miejsce z takim potencjałem. Zarobek chyba tylko ze względu na nieświadomych klientów. Godzina 11:50 – brak zapiekanek, brak lodów „w kuleczkach”, kawa za pięć minut – jak się pojawi koleżanka… Automaty do gier ustawione, po wrzuceniu monety nie działa, zgłoszone do obsługi – niestety „wywala korki i nie działa”. Omijać szerokim łukiem jak to sugeruje Google.
  • Dosłownie przed chwilą zakończyłem jedzenie „zapiekanki”. Nie polecam. Po wejściu do knajpy i probowaniu zamówić czegokolwiek Pani uświadomiła Nas, że więcej nie ma niż jest. – Tyskie – nie ma, soku do piwa – nie ma. Frytek – nie ma. W menu 5 pozycji. Cyrk na kółkach. Samo miejsce ma w sobie potencjał, gdyż jest umiejscowione przy samym jeziorze. Omijać szerokim łukiem!!
  • Jak jesteś mega głodny z nożem na gardle to przełknąć można tą zapiekankę. Na resztę nie ma co liczyć. Więcej nie ma niż jest. Szkoda bo potencjał ogromny ale niestety zmarnowany na maszyny. No może lody są smaczne ale odeszła nam ochota po spróbowaniu tej kuchni.
  • Knajpa z dużym potencjałem, niestety totalnie niewykorzystanym. Z 4 pozycji w karcie dostępne 2. Zapiekanka rozpadała się przy próbie podniesienia. Sosu tyle, że wylewa się bokami. Obsługa wychodzi przed lokal i głosem neptyka mówi imię osoby, której ma zamówienie w ogóle jej nie słychać. Szkoda, że w tak dobrej lokalizacji jest taki słabo. Skąd wzięła się nazwa? Nie ma nic wspólnego w eko…plastikowe kubki i słomki.
  • To było takie fajne miejsce gdzie można było dobrze zjeść. Myślę że nowa osoba która tym lokalem zarządza powinna wrócić tam z kąd przyszła a tym miejscem niech zarządza osoba taka która się na tym zna Jk można niszczyć takie miejsce?
  • Jedna wielka tragedia. Obsługa chodzi jak nie przytomna. Nie potrafią skompletować prostego zamówienia na kawę, piwo i zapiekankę. Wszędzie brudno i nieprzyjemnie. Kawa za duże pieniądze podana w kubku jak z automatu za 3 zł. TRAGEDIA. W takiej dobrej lokalizacji, taka masakra. Nie polecam w żadnym razie.
  • W sezonie o godzinie 11 zamknięte. Po łaskawym otwarciu informacja, że nie ma nic do jedzenia, bo kuchnia jest zamknięta. Nie ma możliwości kupienia piwa, bo nie ma… Gazu 🤷 a jeszcze 2 lata temu to było super miejsce. Szkoda.
  • Smród, brud i ubóstwo. Omijać szerokim łukiem
  • Kiedy bym nie była, wiecznie niczego nie mogę dostać do jedzenia, NIE MA i tyle.
  • Głębokie jezioro z wyskocznią do wody z wysokości chyba z 5 metrów robi robotę, bardzo ciekawy i duży plac zabaw dla dzieci oraz piękny krajobraz miasta i zieleni z plaży gwarantują niezapomniane wspomnienia z tego miejsca.
  • Dni Mrągowa.Super.
  • Ciekawy plac zabaw dla dzieci.
  • 1 gwiazdka za podejście obsługi do problemu nie działającego cymbergaja, Panie stwierdziły, że to nie ich automaty a dzieciaki straciły 5-ke, przewody elektryczne od automatów wszędzie pod nogami!!!
  • Niejadalne „zapiekanki”. Gotowy półprodukt z niedopieczonym serem i ogromem sosu. W smaku jak obuwie. Polecam poszukać innego miejsca na posiłek.
  • ludzie umyjcie kibel jak chcecie mieć gości!!!
  • Miejsce BYŁO fajne, jednak to, co sobą reprezentuje obecnie przez nowych właścicieli to jedna wielka PORAŻKA.

 

Festiwal Cafe

  • Kupiłem lody pyszne jak to lody w lokalu nieprzyjemny zapach jak w wc
  • Kawa i lody pyszne. Zimne gofry Bardzo miła Pani współczuję pracy i przełożonego. Jedna osoba sprzedaje robi kawę, drinki, gofry, lody, a kolejka się powiększa za tą prace powinna brać podwójna wypłata.
  • Zimne wyschnięte gofry to stała oferta tego miejsca jak stwierdził młody człowiek obsługujący. Jesli lubisz cieplutkie świeżutkie to reklamacja nie jest wystarczającym argumentem w tym miejscu . Ale zawsze masz wybór zjeść lub oddać milczącej obsłudze . Gorycz rozczarowania popijam czarną z ekspresu. Pozdrawiam

 

zdj. nagłówkowe pobrane z jednej opinii.